DolnośląskiePolska

Kopalnia uranu w Kletnie

Kopalnia uranu w Kletnie w Sudetach

Zwiedzamy dawną kopalnią żelaza, srebra i miedzi w Kletnie, która po II wojnie stała się obiektem ściśle tajnym. Okres zimnej wojny to szalony wyścig zbrojeń między dwoma mocarstwami. Tematem numer stała się broń atomowa. Do jej produkcji potrzebny był uran. Dość pokaźne pokłady tego surowca znaleziono w Sudetach w nieczynnych od dawna sztolniach. Prace górnicze zaczęły się od nowa. Nadzór techniczny sprawowała kadra ze Związku Radzieckiego. Pod ziemią pracowały głównie osoby, które podpadły władzy ludowej. Warunki były ciężkie.

Dzisiaj kopalnia w Kletnie to atrakcja turystyczna. Dla fanów podziemnych wypraw to miejsce obowiązkowe do odwiedzenia, ale każdy turysta będzie się tutaj doskonale bawił i przy okazji pozna wiele ciekawych informacji z zakresu geologii i górnictwa.

Kopalnia uranu położona jest na północnym stoku Żmijowca w Masywie Śnieżnika. Uran wydobywano w 20 sztolniach. Długość wszystkich podziemnych wyrobisk górniczych wynosiła 37 kilometrów. My z przewodnikiem schodzimy do sztolni nr 18, znajdującej się przy drodze łączącej Kletno z Sienną. W pobliżu znajduje się niewielki bezpłatny parking. Zwiedzanie odbywa się w małych kameralnych grupach. Warto zabrać ciepłą odzież, ponieważ w kopalni jest około 7 stopni. Przy wejściu dostajemy kaski górnicze. Uwaga! Kolor ma znaczenie, ale nie zdradzimy szczegółów. Nie chcemy psuć zabawy. Jak w każdej kopalni, kolor kasku przypisany był do konkretnej specjalności górniczej. Wybierajcie losowo, a przewodnik powie wam, kim jesteście. Pod ziemią przechodzi się starymi wyrobiskami o długości 400 metrów. W niektórych miejscach jest nisko i trzeba uważać na głowę. Po drodze zobaczymy kilka minerałów w naturalnych geologicznym środowisku występowania. Między innymi ametyst, kwarc mleczny, fluoryt, malachit, baryt. W ostrym świetle latarek mienią się niesamowitymi kolorami.

Szkło uranowe

Brzmi groźnie, ale to zupełnie bezpieczny produkt. W XIX wieku bardzo popularne stały się szkła barwione tlenkiem uranu. Charakteryzowały się jasnozielonym zabarwieniem. Sporą kolekcję szkła uranowego zobaczymy w kopalni. Wygląda to niesamowicie. Po Hiroszimie i skojarzeniami z bronią atomową oraz szkodliwym promieniowaniem moda na zielone szkło skończyła się.

Poszukiwania uranu w Sudetach rozpoczęły się w roku 1947. To był super tajny projekt. W dokumentacji zamiast słowa „uran” stosowano „metal”. Złoże w Kletnie odkryto w lipcu 1948. Natychmiast odbudowano dawne sztolnie i ruszyło wydobycie. Szacuje się, że łącznie pozyskano 20 ton rudy uranowej. Nie przetwarzano jej na miejscu, tylko wysyłano do ZSRR. Znaczne ilości rudy uzyskano, przeszukując stare hałdy przy sztolni nr 9. Złoże uranu szybko się wyczerpały. W roku 1953 radzieccy specjaliści opuścili Kletno. Kopalnia zmieniła właściciela i zaczęto wydobywać fluoryt. Minerał wykorzystywany głównie w hutnictwie. Obniża temperaturę topnienia metali. Wydobycie trwało do roku 1958. Rok później sztolnie zalano, a wejścia zostały zasypane.

Kopalnia pod względem promieniowania jest całkowicie bezpieczna. Pod ziemią zobaczycie małą grudkę rudy uranu. Przystawiony licznik Geigera zareaguje charakterystycznym dźwiękiem, ale spokojnie! Promieniowanie jest śladowe. Nic wam nie grozi! Pomiar licznikiem Geigera robi wielkie wrażenie na dzieciach i młodzieży. Oni ten dźwięk doskonale znają z gier komputerowych i filmów.

Zwiedzanie kopalni odbywa się codziennie. Wejście tylko z przewodnikiem o godzinie: 10:00, 10:30, 11:00, 11:30, 12:00, 12:30, 13:00. 13:30, 14:30, 15:00, 15:50, 16:30. Ceny biletów: normalny 35 zł, ulgowy 25 zł. Uwaga! Nie ma ograniczeń wiekowych. Dzieci do lat 3 wchodzą za darmo. Kopalnia w ofercie ma nocne zwiedzanie, warsztaty i trasę ekstremalną. Więcej szczegółów na stronie Kopalnia Uranu.