HiszpaniaEuropa

Calderón Hondo – szlak na widowiskowy krater wygasłego wulkanu na Fuerteventurze

Calderón Hondo to zdecydowanie jedna z największych atrakcji na Fuerteventurze. Pamiętajmy, że jesteśmy na wyspie, która powstała dzięki podwodnej erupcji wulkanów przed milionami lat. Działalność wulkaniczną widać tu na każdym kroku. Na horyzoncie oglądamy wzgórza wulkaniczne, chodzimy po zastygniętej lawie i materiale  piroklastycznym wyrzuconym kiedyś przez czynne wulkany. Od wulkanów na Fuerteventurze nie idzie się uwolnić. Wulkaniczne krajobrazy zachwycają na każdym kroku. Calderón Hondo to zdecydowanie najpiękniejszy krater wulkaniczny na wyspie, dlatego warto go zobaczyć.

Spis treści

Wygasły wulkan Calderón Hondo

Gdzie znajduje się Calderón Hondo (dojazd i parking)

Calderón Hondo położony jest pobliżu miejscowości Lajares, w północnej części Fuerteventury. To tylko 30 km od stolicy wyspy Puerto del Rosario. Prawie całą drogę pokonacie autostradą FV-1. Z popularnego ośrodka turystycznego Corralejo, położonego na południowym wybrzeżu jest jeszcze bliżej (13 km). Wypożyczenie samochodu to zdecydowanie najlepszy sposób na zwiedzanie Fuerteventury. Samochód najlepiej zostawić na bezpłatnym parkingu przy drodze wyjazdowej z Lajares. Dla ułatwienia publikujemy pinezkę z mapy google z dokładną lokalizacją parkingu. Tu współrzędne – 28.689217, -13.931518. W pobliżu krateru jest jeszcze jeden bliżej położony parking, ale jego status jest niezbyt dokładnie określony. Podobno policja lubi tu wystawiać mandaty, a do tego dojazd jest po szutrowej nierównej drodze. Wiele wypożyczalni samochodów w umowie zastrzega sobie zakaz jazdy po takich drogach.

Mapa szlaku (odległość 3,6 km)

Pokazujemy dokładną mapę naszego szlaku. Łącznie w jedną stronę wychodzi 3,6 km. Szlak nie jest zbyt wymagający, ale ze względu na trudne podłoże nie ma tu szans na wędrowanie z wózkiem dziecięcym. Pamiętajcie też o odpowiednim obuwiu. Letnie klapki i sandały zupełnie się tutaj nie sprawdzą. I jeszcze przyda się odkrycie głowy. Wędrujemy po otwartym terenie, więc słońce pali niemiłosiernie, a do tego we znaki daje się porywisty wiatr, który na Wyspach Kanaryjskich jest czymś normalnym.

Wygasły wulkan Calderón Hondo

Charakterystyka wulkanu – czy wulkan jest bezpieczny?

Wulkan Calderón Hondo jest częścią łańcucha wulkanów Malpaís de Bayuyo. Powstał około  50 000 lat temu. Długo zastanawialiśmy się, czy pod względem geologicznym zasadne jest używanie zwrotu “wulkan wygasły”. W tym przypadku bardzo ważne jest określenie czasu, kiedy wulkan był ostatni raz aktywny. Naukowcy mówią o 15 000 lat, dlatego możemy powiedzieć, że wchodzimy na wygasły wulkan. I pewnie od razu pojawi się pytanie, czy wulkan jest bezpieczny. Uspokajamy wszystkich. Teren ten znajduje się cały czas pod obserwacją naukowców i nic nie wskazuje o jego aktywności. Nawet głęboko pod powierzchnią ziemi.

Wygasły wulkan Calderón Hondo

Punkt widokowy

Szlak doprowadził nas sam szczyt krateru. Jesteśmy na wysokości 273 m n.p.m., a na samej krawędzi widowiskowego krateru znajduje się mała platforma widokowa. Stąd mamy znakomity widok na wnętrze krateru, ale również na okolicę. Bez trudu dojrzymy ocean, wyspę Lobos i Lanzarote, a przy dobrej pogodzie nawet wybrzeże Afryki.

Dodatkowa atrakcja – przejażdżka na wielbłądach

Zaraz za parkingiem natraficie na dodatkową atrakcję, czyli możliwość przejażdżki na wielbłądach. Nie traktujcie tego, jak ułatwienia w dotarciu na wulkan, ponieważ wielbłądy was na sam szczyt nie doprowadzą. To tylko dodatkowa atrakcja, która zwłaszcza dla dzieci jest dużą frajdą.

Wycieczki z przewodnikiem

Jeśli nie zdecydujecie się na wypożyczenie samochodu to nie musicie wulkanu odpuszczać. Polecamy doskonałe wycieczki z przewodnikiem. Autokarem dojedziecie na początek szlaku, a potem wraz z przewodnikiem ruszycie na punkt widokowy.

Powered by GetYourGuide

Kiedyś mieszkali tu pasterze

W przeszłości tereny wokół wulkanu były zamieszkałe przez pasterzy, którzy wypasali tu kozy. Obserwując pola lawowe i rachityczną roślinność porastającą te tereny aż trudno w to uwierzyć. Po pasterzach pozostały ruiny domów. Zaglądamy do jednego z opuszczonych domów. Dzisiaj to królestwo wiewiórek, które fachowo nazywane są pręgowcami berberyjskimi. Jak w wielu miejscach odwiedzanych przez turystów są one tutaj oswojone i podbiegają, prosząc o pożywienie. Są szybkie i bardzo odważne.

Polecamy inne nasze artykuły