Site icon GRAFY W PODRÓŻY

Medziugorie

 

 

Wracając z Mostaru postanowiliśmy zahaczyć o Medziugorie. Do pokonania mięliśmy tylko 25 kilometrów. To nas przekonało, żeby zobaczyć to wyjątkowe miejsce. W naszym pensjonacie mieszkał Słoweniec, który służył kiedyś w jugosłowiańskim wojsku. W połowie lat 80-ych przebywał wówczas w Medziugorie, wtedy to była zapomniana przez Boga wioska położona między kamienistymi wzgórzami. Kilka wiejskich chat i niewielki kościół, w zasadzie kapliczka. Latem panowały tam nieznośne upały, od strony rozgrzanych w słońcu gór wiał ciepły wiatr, przed słońcem nie było gdzie się schować, bo roślinność była bardzo uboga. Nasz sąsiad bardzo sceptycznie podchodził do cudownych wydarzeń w tej miejscowości i powtarzał – gdybym w pełnym słońcu posiedział na tym wzgórzu to zobaczyłbym co tylko bym chciał.

Ocenę cudownych objawień maryjnych pozastawiamy czytelnikowi. Fakt jest taki, że Watykan oficjalnie cały czas ich nie uznał, ale też nie zanegował co pozostawia wiernym otwartą furkę. Co roku pielgrzymuje tu ponad dwa miliony wiernych. Większość wycieczek organizowanych jest przez księży.

 

 

Wszystko zaczęło się w roku 1981, kiedy szóstka dzieci obwieściła, że na wzgórzu pojawiła się im Matka Boska. Nie było to jedyne objawienie, w przyszłości do podobnych spotkań mało również dochodzić. Dzisiaj dzieciaki są już dorosłe, nazwali się „Widzącymi”. Trójka z nich twierdzi, ze Matka Boska pojawia się im codziennie. Takie stanowisko raczej budzi nieufność i rodzi wątpliwości co do prawdziwości ich słów. Nie przeszkadza to jednak pielgrzymom, których z każdym rokiem tutaj przybywało. Dzisiaj Medziugorie to miasto nastawione na czerpanie korzyści z ich obecności. Ulica prowadząca do Kościoła pod wezwaniem Św Jakuba zastawiona jest straganami. Królują tutaj figurki Matki Boskiej, medaliki, różańce, obrazki, koszulki, wymieniać można w nieskończoność. Tutaj biznes robi się od wczesnego rana, aż po noc. W tym gwarze próżno szukać klimatu modlitwy, skupienia i wyciszenia. Prawie wszyscy mieszkańcy Medziugorie żyją z pielgrzymów. Wokół wyrosło mnóstwo pensjonatów, hoteli i ośrodków nastawionych na obsługę wycieczek.

Miejsca kultu religijnego rządzą się swoimi prawami, ale w porównani na przykład z Częstochową, Medziugorie zwykłym turystom(nie pielgrzymom) ma niewiele do zaoferowania. Kościół jest skromny i nie jest zabytkiem. Przejście drogi krzyżowej położonej na kamienistym wzgórzu w pełnym słońcu to wyzwanie tylko dla najodważniejszych. Nawet pielgrzymi tutaj jacyś zmęczeni i nieobecni. Pozytywnych wibracji nie wyczuliśmy.

Exit mobile version