PodlaskiePolska

Dubicze Cerkiewne – błękitny cmentarz – mamy w Polsce swój kolorowy cmentarz

Dubicze Cerkiewne to malutka wieś na Podlasiu. To właśnie tu natrafiliśmy na wyjątkowy i oryginalny cmentarz. Większość nagrobków i krzyży pomalowana jest na błękitno. Mamy na Podlasiu swój kolorowy cmentarz. Prezentujemy mało znaną atrakcję na niesamowitym Podlasiu.

Spis treści

Kolorowy cmentarz na Podlasiu

Podlasie zachwyca

Podlasie to mieszanina kultur. Mieszkają tutaj Polacy, Ukraińcy, Białorusini, Litwini, Rosjanie, Tatarzy, Żydzi. To dodaje kolorytu. Zabytki są śladami ich obecności, różnorodności i wspólnego zamieszkiwania tych obszarów. Ta różnorodność kultur czyni z Podlasia region fascynujący i zachwycający. My uwielbiamy podróże po Podlasiu.

Cerkiew Opieki Matki Bożej w Dubiczach Cerkiewnych
Błękitne nagrobki

Dubicze Cerkiewne

Dubicze Cerkiewne to malutka wieś na Podlasiu położona nad rzeką Orlanką. Jak głosi legenda w XVI wieku te tereny przywędrowało litewskie plemię Krywiczów i tu się osiedliło. Nazwa miejscowości wywodzi się od słowa dub, czyli dąb. Rósł tu zapewne dębowy zagajnik. Wieś założono około 1532 roku.  Pierwsza wzmianka o wsi pojawia się w roku 1553, kiedy to król Zygmunt August wydał przywileje na budowę cerkwi. W okresie międzywojennym wieś należała do gminy Orla. Według spisu ludności z 30 września 1921 roku w Dubiczach Cerkiewnych mieszkało 196 osób w 46 domach, 191 osób podało narodowość białoruską, 5 osób – polską. Wszyscy byli wyznania prawosławnego. W 1927 roku pojawili się we wsi baptyści, a w 1928 – zielonoświątkowcy. Podlasie ma mnóstwo cerkwi w różnych kolorach: zielonych, niebieskich, brązowych. Zastanawialiśmy się, co oznaczają kolory. Jeśli cerkiew jest poświęcona matce Boskiej lub archaniołowi Michałowi to ma kolor niebieski. Kolor zielony jest związany z duchem Świętym. Natomiast  brązowe poświęcone są męczennikom.

Na tropie legend

W Dubiczach Cerkiewnych legenda goni legendę. Jest legenda o Napoleonie, który ukrył złoto gdzieś w okolicy, kiedy nastąpił odwrót Francuzów w 1812 r. Niejeden poszukiwacz chodził po Dubiczach z łopatą. Jest też legenda o cerkwi. Świątynia pod wezwaniem Świętego Piotra i Pawła stała tu od zawsze niedaleko Uroczyska Basmatii. Pewnego dnia doszczętnie spłonęła, ale z pożaru ocalała ikona Opieki Matki Boskiej. Ikona matki Boskiej magicznie wyleciała z pożaru, a wiatr poniósł ją na miejsce, gdzie wybudowano nową cerkiew. By nie było za łatwo, jest też inna legenda, która mówi, że cerkiew zapadła się pod ziemię. Była to kara za grzechy, ale gdy 12 lipca święto jej patronów przyłożymy ucho do ziemi, to usłyszymy cerkiewne dzwony. To tyle legendy. Na miejscu spalonej cerkwi, stoi krzyż kamienny z wyrytą datą 1902, zaś parafia prawosławna p.w. Opieki Przenajświętszej Marii Panny, zbudowana tu w XVII w. nie przetrwała wojennej zawieruchy – obecna świątynia pochodzi z 1946 r.

Kolorowy cmentarz w Dubicach Cerkiewnych

W Dubiczach Cerkiewnych koniecznie trzeba odwiedzić zabytkowy cmentarz prawosławny. Trochę przypomina wesoły cmentarz w Săpâncie w Rumunii. Na pewno nie da się go przegapić. Zauważymy bez problemu niebieskie krzyże w leśnym krajobrazie. Kolor niebieski to kolor nieba, ale też tajemnicy. Podobno im więcej koloru niebieskiego w naszym otoczeniu tym mniej zła. Ramiona krzyży mają kształt trójlistnej koniczyny. Może trójlistna koniczyna to symbol Trójcy Świętej. Wszystkie krzyże wykonywał jeden twórca pan Dymitr Dzida z Tofiłówki. Nagrobki składają się z krzyża i płyty w kształcie trumny. Każdy krzyż przyozdobiony jest wstążką w różnych kolorach, wiszą na nich również wieńce ze sztucznych kwiatów. Wstążki wywodzą się od ręcznika- zwanego wyszywanką. Ręcznik towarzyszył każdemu od narodzin do chwili śmierci. Był towarzyszem w dobrych i złych chwilach. Niekiedy możemy zobaczyć przewieszony ręcznik ozdobiony ludowo na nagrobku.

Internetowy przewodnik po Polsce

Exit mobile version