PolskaŚwiętokrzyskie

Zamek Krzyżtopór

Nie mamy wątpliwości, że to najbardziej okazałe trwałe ruiny, jakie są udostępnione do zwiedzania w Polsce. Jakby nie układać listę 10 najciekawszych zabytków, to Krzyżtopór powinien się zawsze w niej znaleźć. Wspaniałe ruiny i fascynująca historia.

Pałac dla szpanu

Na początku warto zaznaczyć, że nie mamy do czynienia z ruinami zamku, ale raczej pałacu, którego rola obronna była na drugim miejscu. Pałac miał przede wszystkim wzbudzać podziw. Kiedy powstawał, był drugą co do wielkości tego typu budowlą w Europie, zaraz po Wersalu we Francji. Fundatorem zamku był Krzysztof Ossoliński, to jego fantazja i megalomania nadała budowli taki rozmach. Zamek budowano w latach 1627-1644. Projekt nigdy nie został w pełni ukończony. Można długo wymieniać, co miało jeszcze tu powstać. Nieznany jest projektant. Pojawia się nazwisko Wawrzyniec Senes, ale historycy nie znaleźli twardego dowodu.

Astrologia i magia

Nad wejściem do zamku zauważymy dużą literę „W”, co potwierdza skłonności Krzysztofa Ossolińskiego do astrologii i magii. Według aramejskiej księgi kabały hieroglif ten oznaczał wieczne trwanie. Jak widać, magiczny znak nie zadziałał. Dzisiaj możemy podziwiać już tylko ruiny zamku, ale naprawdę warto. Zwiedzanie zajęło nam dwie godziny. Spacerowaliśmy wzdłuż murów, wchodziliśmy na piętro i do piwnicy. Nasz Maks miał niesamowitą frajdę w pokonywaniu schodów i innych przeszkód. Liczne zakamarki wśród murów były okazją do zabawy w chowanego. Ruiny zamku to świetne miejsce na plener fotograficzny. Dla sprawnego fotografa chyba tylko pojemność karty pamięci w aparacie może być ograniczeniem twórczej pracy.

Kryształowe lustra w stajni

Z zamkiem związanych jest kilka faktów i ciekawostek. Budynek w swoim pierwotnym założeniu miał mieć tyle okien ile dni w roku, pokoi- ile tygodni, sal- ile miesięcy, wież- ile kwartałów. Sala w jadalni miała szklany strop, który był wielkim akwarium zamieszkałym przez egzotyczne ryby. Konie w stajni przeglądały się w kryształowych lustrach. Brzmi, jak sen szalonego architekta, ale był to doskonały sposób na rozjaśnienie wnętrza. Promienie słoneczne wpadające przez okna, odbijały się od luster i oświetlały stajnie.

W piwnicy powstają stalaktyty i stalagmity narosłe przez ostatnie 300 lat wskutek przeciekającej wody deszczowej przez sklepienie zbudowane ze skały wapiennej. Krzyżtopór ma też swojego ducha. W księżycową noc na murach pojawia się rycerz w husarskiej zbroi. To syn fundatora zamku- Krzysztof Baldwin, który zginął w bitwie pod Zbarażem. W czasie drugiej wojny w podziemiach zamku ukrywali się partyzanci. Podziemne lochy uratowały też w roku 1945 mieszkańców wioski, którzy schronili się przed Niemcami. Hitlerowcy ostrzelali wioskę z dział i zrównali ją z ziemią.

Z kolei Sowieci chcieli wysadzić zamek w powietrze, ponieważ potrzebowali surowca budowlanego do utwardzenia dróg. Na szczęście mury zamku okazały się zbyt mocne. Kamienie z zamku wykorzystywane były przez okolicznych mieszkańców do budowy domów i budynków gospodarczych. Dzika rozbiórka spowodowała duże zniszczenia.

Nocne zwiedzanie

Pochodnie, jaskrawe światło kilku reflektorów, zapach płonącej nafty, ciekawe historie opowiadane przez przewodnika i duchy czające się, gdzieś w ciemności. Nocne zwiedzanie to super sprawa. Nasz sześciolatek stwierdził, że od teraz zamki i pałace chce zwiedzać tylko w nocy! Zwiedzanie zaczyna się o godzinie 21.30, choć organizator zastrzega, że z powodu warunków pogodowych może trochę się opóźnić. Chodzi szczególnie o czerwcowe wieczory, kiedy zmrok zapada wyjątkowo późno.

Na miejscu można ściągnąć specjalną aplikację na smartfona. Dzięki niej na ekranie telefonu zobaczycie, jak kiedyś wyglądały wnętrza zamku. Działa sprawnie, a efekt jest niesamowity.

Godziny otwarcia: w okresie od 1 kwietnia do 31 sierpnia od 8.00 do 20.00, od 1 września do 31 października od 8.00 do 18.00, od 1 listopada do 28 lutego od 8.00 do 16.00, od 1 marca do 31 marca od 8.00 do 18.00. Ceny biletów: normalny -15 zł, ulgowy 13 zł, nocne zwiedzanie 30 zł. Więcej informacje na stronie Zamku Krzyżtopór. Przed zamkiem znajduje się duży darmowy parking. W tym przypadku nie musicie się martwić o auto.

Filmowa kariera

Krzyżtopór był wykorzystywany przez filmowców. Kręcono tu roku 1986 film “Przyjaciel wesołego diabła” i w roku 2013 film dla młodzieży “Gabriel” oraz jeden odcinek serialu “Ojciec Mateusz”. Kilku muzyków nakręciło to teledyski, warto wspomnieć o klipie “Sanktuarium” Justyny Steczkowskiej. Poniżej pokazujemy jednak film z kampanii reklamowej kultowej gry komputerowej Lineage W. Jest klimat i jednego aktora na pewno doskonale znacie.