CzechyEuropa

Tovarna Rabstejn – podziemna fabryka samolotów z czasów II wojny w Czeskiej Szwajcarii

Tovarna Rabstejn to olbrzymi podziemny kompleks tuneli i hal przemysłowych wydrążony w skale w miejscowości Janska w Czeskiej Szwajcarii. W czasie II wojny światowej Niemcy produkowali tu części do samolotów, a po wojnie Armia Czerwona zaadaptowała podziemia na olbrzymi skład paliwa dla wojsk Układu Warszawskiego. Miejsce fascynujące nie tylko dla fanów podziemi i historii II wojny.  Działa tu oficjalne muzeum, ale też można zwiedzać na własną rękę. Oczywiście to atrakcja dla osób zaprawionych choć trochę w wędrówkach po podziemiach.

Spis treści

Tovarna Rabstejn to labirynt tuneli wykutych w skale

Gdzie znajduje się Tovarna Rabstejn

Jesteśmy w Czeskiej Szwajcarii. W regionie, który przyciąga co roku tysiące turystów zainteresowanych wędrówkami po malowniczych skałach. Ale polecamy atrakcję w zupełnie innym stylu. Podziemna fabryka Tovarna Rabstejn znajduje się małej miejscowości Janska koło Ceska Kamenice. Nawigacja doprowadzi was sprawnie do celu. Przed muzeum znajduje się duży darmowy parking.

Jedno z wejść do Tovarna Rabstejn

Muzeum, do którego trudno się dostać

Oczywiście nas w te regiony również przyciągnęły górskie szlaki, ale zupełnie przypadkiem natrafiliśmy na informację i podziemnej fabryce. Zapowiadała się świetna przygoda. Na oficjalnej stronie muzeum znaleźliśmy informację, że na zwiedzanie można umówić się mailowo. Jeśli chodzi o terminy, podobno preferowane są weekendy. Wszystko się zgadzało. W czwartek wysłaliśmy wiadomość i czekaliśmy na informację. Niestety nastąpiła cisza. W sobotę pojechaliśmy do muzeum, ale nikogo nie zastaliśmy.

W Czechach panują specyficzne zwyczaje. Nas takie wpadki już nie dziwią, ale nam miejscu spotkaliśmy kilku turystów, którzy również mieli ochotę na zwiedzanie. Na drzwiach znaleźliśmy numery telefonów do osób oprowadzających po podziemiach. Nawet nie musieliśmy telefonować, od turystów dowiedzieliśmy się, że próbowali dzwonić, ale przez dwa dni nikt nie odbierał. Pod widowiskową solidną brama do podziemi jeszcze chwilę postaliśmy. Z innymi turystami ćwiczyliśmy niecenzuralne słowa w języku angielskim. Ponarzekaliśmy na czeski bałagan i ruszyliśmy we wzdłuż masywnej skały w poszukiwaniu innych wejść, ponieważ w internecie widzieliśmy fotki ze zwiedzania podziemnych tuneli na własną rękę. Niestety wszystkie wejścia w okolicy były pozamykane. Zerżnęliśmy tylko do środka przez okratowane okna w solidnych metalowych drzwiach.

Tyle zobaczyliśmy przez zakratowane okno

Historia powstania Tovarna Rabstejn

Do roku 1942 w tym miejscu działały zakłady tekstylne, które zostały skonfiskowane przez państwo. Pod rozkazem podpisał się sam Hitler. Fabrykę i tereny wokół przejęła firma Weser Flugzeugbau Bremen. Powstał obóz koncentracyjny zapewniający przymusowych pracowników dla fabryki, która rozrosła się w błyskawicznie. Produkowano tu części do samolotów Junkers, Messerschmitt i Focke-Wulf. Dla bezpieczeństwa i obawy przed alianckimi bombardowaniami wykuta w skale aż 18 tys. m³ tuneli. Powstały podziemne hale. Wszystkie obiekty połączono kolejką wąskotorową.

Co ciekawe przeniesienie fabryki do podziemnych tuneli zaczęło się na dobre dopiero od sierpnia 1944 roku. Wejścia do podziemi były rozrzucone w okolicy w dość sporej odległości od siebie. Fabryka działała aż do końca wojny. Ciągle ją rozbudowywano. Powstawały kolejne tunele. W planach podziemny kompleks miał osiągnąć aż 80 tys. m³. Łącznie w fabryce pracowało 6 tys osób (robotników przymusowych, jeńców wojennych i więźniów obozu koncentracyjnego). Po Niemcach obiekt przejęła Czechosłowacka Armia Ludowa. W roku 1968 Armia Czerwona w części podziemi urządziła skład paliw na potrzeby wojsk Układu Warszawskiego.

Jednak schodzimy do podziemi

Wróciliśmy w markotnych humorach. Nasz Maks w trudnych chwilach powtarza – Grafy nigdy się nie poddają. Temat nie dawał nam spokoju. Zaczęliśmy szukać informacji. Rozmawialiśmy z mieszkańcami w okolicy. I natrafiliśmy na pewien ślad. Oficjalne muzeum zajmuje tylko niewielką część tuneli. W okolicy jest kilka wejść do podziemi, które są niezabezpieczone. Uzbrojeni w solidny zestaw świateł i ciepłe ubrania ruszyliśmy sprawdzić podane lokalizacje. W przypadku takiego zwiedzania dwie latarki to zdecydowanie za mało. W podziemiach panuje absolutna ciemność. Hale są duże i żeby dobrze je sfotografować potrzeba więcej światła. Wejście do podziemi oddalone było od muzeum prawie o kilometr. Wąska ścieżka z pokrzywami wysokimi do pasa zaprowadziła nas do małego betonowego bunkra przyklejonego do wysokiej skały.

Już w odległości kilku metrów poczuliśmy powiew zimnego powietrza z podziemi. Zaczęła się przygoda. W tym miejscu nie musimy przypominać o bezpieczeństwie. Opisywaliśmy już wiele takich miejsc. Jednak musimy przyznać, że w porównaniu z polskim obiektami czeski Tovarna Rabstejn jest białą plamą. Nie ma sieci relacji ze zwiedzania na własną rękę, opisów, fotek, szkiców tras.

Tunele są niesamowite. Zachowały się resztki instalacji i rur wentylacyjnych. Co ciekawe nie ma na ścianach bezmyślnych malunków. Odnajdujemy za to strzałki wskazujące wyjście. To ważne, ponieważ podziemia są naprawdę duże. Setki metrów podziemnych tuneli, skrzyżowania, rozgałęzienia. Uważajcie łatwo się w nich zgubić. Trafiliśmy do podziemnego składu paliwa z czasów zimnej wojny. Olbrzymie metalowe cysterny zdemontowano, ale betonowe podkłady pozwalają określić ich wielkość. Niektóre korytarze zalane są wodą i musimy się wycofać. Wrażenia są niesamowite, ale mamy wszystko nadzieję, że jeszcze kiedyś uda nam obejrzeć oficjalne muzeum Tovarna Rabstejn.

W tym betonowym niepozornym budynku odkryliśmy wejście do podziemi
Miejsce po olbrzymich zbiornikach paliwa
Pod ziemią zachowało się dużo elementów wyposażenia

Inne atrakcje w Czeskiej Szwajcarii

Jakie tajemnice kryją niedostępne tunele

Nasz przewodnik po atrakcjach w  Czeskiej Szwajcarii

Czeska Szwajcaria to kraina w północnych Czechach położona nad rzeką Łabą. To tutaj znajduje się  Park Narodowy Czeska Szwajcaria (Národní park České Švýcarsko), jedna z głównych atrakcji turystycznych naszych południowych sąsiadów. Zdecydowanie warto tu przyjechać i poznać magiczną krainę, gdzie kręcono film “Opowieści z Narnii”, a bajkowe krajobrazy zainspirowały Hansa Christiana Andersena do napisania “Królowej Śniegu”. Niewielka odległość od polskiej granicy oznacza, że jest to doskonała propozycja nawet na krótki weekendowy wypad. Jednak poznaliśmy kilka osób, które zafascynowane tym pięknym regionem, lubią wracać tu przy każdej okazji. Nie ukrywamy na nas Czeska Szwajcaria też zrobiła olbrzymie wrażenie.  Polecamy nasz artykuł – Czeska Szwajcaria – najpiękniejsze szlaki górskie, największe atrakcje, punkty widokowe i miejsca warte odwiedzenia

Exit mobile version