CzechyEuropa

Besedickie Skały – mniej znane skalne miasto w Czeskim Raju

Jeśli wciągnęły was wędrówki po malowniczych skalnych labiryntach, to polecamy wycieczkę do Besedickich Skał. Dojazd samochodem ze Szklarskiej Poręby zajmie około 1 godzinę. Odległość w linii prostej nie jest duża, ale na krętych górskich drogach stracicie trochę więcej czasu. Mamy dwie ważne i bardzo miłe wiadomości. Na dojazd od polskiej granicy nie trzeba kupować czeskiej winiety i wstęp na skały jest również bez biletów. Przygotujcie się jedynie na opłatę za parking.

Widowiskowe szlaki w Besedickich Skałach

Parking w drodze do Besedickich Skał

Najbliższe duże miasto to Turnov. Pokonanie trasy z Wrocławia zajmie samochodem nawet 3 godziny, ale odwiedzenie Besedickich Skał polecamy zwłaszcza turystom przebywającym w Szklarskiej Porębie. Podróż zajmie 1 godzinę. Cel naszej wyprawy to miasteczko Besedice. Tutaj drogowskazy, ale mapa Google poprowadzi was na płatny parking tuż przy skrzyżowaniu kilku szlaków. Miejsc parkingowych nie ma dużo, więc w sezonie mogą być kłopoty ze znalezieniem wolnego miejsca. Bilet parkingowy kupuje się w automacie stojącym na skraju placu. Maszyna przyjmuje tylko monety. Jeśli się na taką okoliczność nie przygotowaliście, to istnieje druga wersja, czyli opłata za pomocą SMS-a. Wszystkie informacje, jak to zrobić znajdziecie na parkomacie.

Do celu poprowadzą was drogowskazy

Z miasteczka Besedice na szlak żółty

Z parkingu na górski szlak trafimy po pokonaniu około 400 metrów. Nie potrzeba pytać o drogę, ponieważ kierunek wskazuje kilka drogowskazów. Po drodze mijamy sympatyczną knajpkę, gdzie można zaplanować obiad po skończonej wyprawie. Jesteśmy w Czechach, więc amatorzy piwa będą wodzeni na pokuszenie. Na rodziny wędrujące z dziećmi czeka jeszcze jedna atrakcja. W kilku ogródkach wypatrzyliśmy dziwne kolorowe stworzenia (głównie ptaki). Wykonane z drewna bardzo nas zaciekawiły.

Po drodze podziwiamy drewniane cuda

Ale zupełnie rozwaliły nas tablice zaraz po wejściu na szlak w lesie. Po chwili zrozumieliśmy, że nie przestrzeganie tych zasad może być bardzo przykre dla innych turystów. W sumie nic śmiesznego.

Czeskie poczucie humoru, czy poważny problem>

Szlaki na Besedickich Skałach

Podczas naszej wędrówki korzystaliśmy głównie ze szlaku żółtego, ale tuż przed zamknięciem pętli (po zobaczeniu Kalicha), weszliśmy na szlak żółty, którym wróciliśmy na parking. Cała pętla liczy około 4 kilometrów i pokonanie jej zajmuje dwie godziny. Czas podajemy bardzo orientacyjnie, Wszystko zależy, ile czasu poświęcicie na fotografowanie i podziwianie pięknych widoków, a tych po drodze jest mnóstwo.

Piękne ostańce w Besedickich Skałach
Punkt widokowy na miasteczko Besedice

Sokol – najwyższy szczyt

Jeśli na rozwidleniu szlaków na początku trasy skręcić w prawo, to za moment rozpocznie się dość strome podejście na Sokol, najwyższy szczyt Besedickich Skał (562 m n.p.m.). Na górze znajduje się metalowa platforma widokowa. Widoki są przednie, zwłaszcza na Suche Skały.

Sokol – najwyższy szczyt Besedickich Skał
Widok na Suche Skały

Widowiskowe ostańce

Po pokonaniu szczytu zaczyna się najbardziej malowniczy odcinek szlaku żółtego. Wszystko za sprawą licznych ostańców, które przybierają różne kształty. Tylko od waszej wyobraźni zależy, jakie stwory i postacie zobaczycie. Na jednej ze skał znajduje się płaskorzeźba profesora Miroslava Tyrca, wykładowcy akademickiego i twórcy ogólnoświatowego ruchu gimnastycznego Sokół.

Płaskorzeźba profesora Miroslava Tyrca

Idziemy dalej i zaliczamy kolejne wspaniałe atrakcje: Kinského vyhlídka i Vyhlídka Kde domov můj. Są schody, platformy widokowe, wąskie przejścia i skalne zakamarki, czyli wszystko to, co w skalnych miastach robi największe wrażenie.

Skalne miasto Kalich

W tym skalnym labiryncie kończy się szlak żółty. Żeby zamknąć pętlę i wrócić na parking, przechodzimy na szlak niebieski. Poruszanie między skałami wymaga dużej uwagi. Bardzo łatwo stracić z oczu oznakowanie szlaków, ale również należy zachować dużą ostrożność. O wypadek tutaj bardzo łatwo. Między głazami znajduje się mnóstwo niebezpiecznych szczelin i dziur. To prawdziwy naturalny labirynt.

W przeszłości wykorzystali to bracia czescy, którzy po klęsce w roku 1620 w bitwie pod Białą Górą urządzili tu tajną kaplicą i odprawiali nabożeństwa. Pozostałością po tych wydarzeniach jest skalny ołtarz i wykuty w skale kielich z roku 1634. Odnaleźć można również wykute w skale fragmenty tekstu pochodzące z Biblii. Niestety o pomyłkę łatwo, ponieważ na wielu kamieniach pojawiły się napisy zrobione przez turystów w późniejszym okresie.

Przy samym wyjściu z labiryntu Kalich odnajdziemy mnóstwo głazów zabarwionych na kolor zielony, a nawet niebieskawy. To efekt występowania tlenków żelaza. Wygląda to niesamowicie.